Jakich okowach? Przeczytaj chociaz to JEDNO opowiadanie to zrozumiesz czemu w nim to ma sens i czemu to co jest w serialu jest tak zle pokazywane, ze masz bledne wrazenia.
Geralta ten straznik bil, Geralt nie mogl sie bronic, chcial go sprowokowac, zeby ten go w gniewie walnal w glowe i ogluszyl, i znudzil sie okladaniem nieprzytomnej ofiary. Dlatego prowokacyjnie rzucil: zycze sobie zebys pekl, nie wiedzac, ze dzinn spelnia jego zyczenia. W ksiazce straznik peka caly na wszystkie strony, nie tylko jego leb, Geralt, elf i czytelnik sa zaskoczeni co sie stalo, by po chwili sie domyslic, ze to bylo spelnienie zyczenia przez dzina.

Akurat to jako jedna z niewielu rzeczy była zgodna z opowiadaniem. Dżin po prostu wykonywał polecenia Geralta i kiedy Geralt powiedział "Obyś pękł skur*ysynu", strażnik wziął i... pękł. Opowiadanie "Ostatnie życzenie" było w miarę ok zrealizowane, choć początek był z czapy. Jaskier przypadkiem trafia na Geralta, który zarzuca sieć w poszukiwaniu dżina, bo tak. W opowiadaniu Geralt i Jaskier po prostu łowili ryby a dzban z dżinem wyłowili przypadkowo.

W książce to była scena komiczna. I pchająca fabułę dalej w inteligenty sposób.

A zadałaś/eś sobie trochę trudu by dowiedzieć jaki był budżet tego serialu?

Z tego co się mówi to budżet był dość mizerny, bo wynosił od 6 do 10 mln$. Jeśli weźmiemy pod uwagę że gra tam aktor, który za Supermana wziął 14 milionów, to można sobie odpowiedzieć na co poszła duża część budżetu. Ten pierwszy sezon dla Netflixa jest sezonem rozpoznawczym, i taki też miał być.

Najważniejsze w pierwszym sezonie było zapoznanie z Geraltem, a Cavill w tej roli jest genialny. Ludzie kochają tego Geralta, i to jest fundament do budowania tego serialu. Poszło to kosztem CGI, scenografii, bo po prostu zabrakło pieniędzy. Mogli pewnie oszczędzić te 2-3 mln i zrobić nieco lepsze CGI, nieco lepszą scenografię, ale gdyby główny aktor położył rolę Geralta, to serial umarłby już po pierwszym sezonie. Cavill gwarantował że Geralt będzie najważniejszą wartością tego serialu i tak też się stało.

Umówmy się przy 6-10 mln, nie da się zrobić genialnego CGI, genialnej scenografii. Na to potrzeba 3x więcej. To świat fantasy, a nie jakieś ludzkie miasto/kraj - to gigantyczny, rozbudowany i różnorodny świat.

Sceny walk między ludźmi są świetne. Najlepiej wygrane sceny walk w świecie kina. A o to chodzi w Wiedźminie.
Fabularnie ten film jest zbudowany dobrze, jest momentami chaotyczny, ale to ze względu na to że świat jest ogromny, a czasu i budżetu zabrakło na ogranie tego lepiej.

Netflix na drugi sezon musi rzucić przynajmniej 30 mln i wtedy będzie można oceniać wygląd CGI czy scenografii. Serial wszedł dobrze, casting jest bardzo dobry (szczególnie główne role) i to jest najważniejsze. Drugi sezon będzie pierwszym, który można oceniać w pełni rygorystycznie. Oczywiście jeśli Netflix da odpowiedni budżet, żeby ograć taki świat fantasy, bo z tego co wiadomo to Netflix ma spore problemy finansowe.

Jak na ten budżet i fakt że serial robi mało doświadczona ekipa to serial zasługuje na zaufanie.

Te 6-10 mln to za odcinek raczej, a nie za cały serial. W internecie nie da się znaleźć konkretnej kwoty, ale przewija się że cały sezon kosztował około 70 mln dolarów, czyli więcej niż pierwszy sezon GoT.

Właśnie, to są kwoty za odcinek, więc spokojnie można było zrobić to jak należy.
Takie CGI jak bitwa o Cintrę między armiami, to powinno być wprowadzenie do historii, jak to miało miejsce w I części Władcy Pierścieni. W tle "zarysowana" za pomocą CGI bitwa obydwu armii Cintry i Nilfgaardu, a lektor/albo lektorka o świetnym głosie powinien wprowadzać widza w wydarzenia i historię przedstawianych wydarzeń.
Wtedy nie było by tych absurdów, jakie miały miejsce na polu bitwy, a o których już pisałem wcześniej. Takie proste zabiegi, ale dla twórców tego serialu za ciężkie do wymyślenia.

Elur - nieoficjalnie mówi się że 6-7 mln było na cały pierwszy sezon.

Co z resztą widać w CGI i scenografii. Jak dodamy do tego fakt, że główną rolę gra Cavill, czyli gość który bierze grube pieniądze za swoje role, to ten budżet wygląda mizernie, a nawet jeśli wyniósłby te 40 mln to i tak to są żadne pieniądze na taką produkcję jak Wiedźmin - bo to ogromny świat fantasy, taki jak Hobbit czy LOTR, to nie Gra o Tron gdzie głównie miałeś zamki i świat ludzi (a połowa odcinków odbywała się w zamkach i na dialogach), Wiedźmin to ogromny świat fantasy.

Dla porównania:

Hobbit - budżet 180 mln, czas trwania 2h 49 minut
LOTR - budżet 100 mln, czas trwania 3h
Wiedźmin - nieoficjalnie budżet 6-7 mln (nawet te Twoje 40 mln), czas trwania ok. 8h

I jeszcze raz powiedzcie coś o scenografii, lepszej muzyce, lepszym CGI. A ja zapytam - za co?

https://www.quora.com/What-is-the-budget-of-Netflix-s-The-Witcher-Is-it-more-tha n-Game-of-Thrones

Cavill i jego charakteryzacja- ejj poczekajcie na efekt finalny. To tylko pokaz mozliwsoci

Zbroje z moszny smoka Nilfgardu- ejj poczekajcie na efekt finalny. to tylko pokaz mozliwosci

Trailer- ejj poczekajcie na pelne odcinki. To tylko pokaz mozliwosci

I sezon- ejj poczekajcie na II sezon. To tylko wyczucie rynku...


Nie widzicie analogii?

"Jak na ten budżet i fakt że serial robi mało doświadczona ekipa to serial zasługuje na zaufanie."
Ej w BMW mamy nowych praktykantow. Spoko, nowa seria 3 wyszla taka, ze po 10 km sie upierdzieli zawiesdzenie. Ale trzeba ich pochwalic, bo sa malo doswiadczeni i w sumie to moze kiedys sie wyrobia... Serio?

Na YT jednen koleś to fajnie podsumował - niektóre sceny wyglądają jakby je robili studenci 1 roku filmówki. Chociaż samych zdjęć aż tak bardzo się nie czepiam, to niektóre efekty i scenografie na bardzo kiepskim poziomie.

A kto płakał o to wszystko? Ludzie - czyli debile.

Jeden soundtrack nie taki - już afera na cały świat.
Jedna zbroja nie taka - już afera na cały świat.
Zdjęcie niepełnej stylizacji, a ludzie już płaczą że beznadzieja, że Cavill nie pasuje. Bla bla bla.

Ostatecznie wyszło tak, że Geralt wygląda świetnie, zbroje Nilfgardu są przyzwoite, ani świetne, ani bardzo złe. Muzyka okazała się dobra, wiadomo mogła być lepsza, brakuje tego klimatu z gierki, gdzie soundtrack był epicki. No i pierwszy sezon jest po prostu dobry, ani wybitny, ani słaby. Za te pieniądze które dostali, zrobili dobry serial, i jeżeli Netflix w niego zainwestuje i rzuci po 15 mln na odcinek, czyli ok. 150 mln na cały sezon, to wtedy będziemy mogli oceniać go w pełni.

Niestety pozwole sobie nie zgodzic z Twoja opinia. Ale jak to z opinia. Kazdy ma swoja.

I w przypadku tym to nie kasa- to ludzie.

Nie chce nawiazywac do poszczegolnych fragmentow, Twojej wypowiedzi, ale ogolnie odpisujat, to feminizacja Wiedzmina nie wyszla mu ani odrobine na dobre.

Kiedy ludzie piszą ogólnikami, piszecie, że chcecie szczegółów, kiedy wymieniają szczegóły, to bredzicie o tym, jak mało znaczą w odbiorze całości. Jeżeli komuś serial się nie podobał, to nie spędzi całego dnia na analizie serialu, żeby wyłapać wszystkie błędy, tylko wymieni kilka, które zapamiętał.

Jedyny dobry element serialu to walki, które dobrze wyglądają. Podkreślam "wyglądają", bo nie są one dobre, a konkretnie niewiarygodne (m.in. przebijanie pancerzy mieczem).

Wszystkie inne elementy serialu (możesz sobie dowolnie wybrać, czy są to zbroje, gra aktorska, praca kamery, dialogi, blabla) znajdują się gdzieś pomiędzy "zły" a "przeciętny".

To ty zadaj sobie trud i doczytaj ile mialy odcinki GOT w 1s i Marco Polo. A jezeli te pieniadze zezarl Caville, to tym bardziej nie bede go tolerowac jako wieska z jego geba i nadmuchana postura.

Ah to chodzenie na paluszkach wokół słowa "czarni"! Żeby tylko tego nie powiedzieć, żeby tylko nie wymknęła nam się spod palców w klawiaturę i dalej w internet prawda! Prawda, która brzmi: nie ma miejsca dla czarnych w wiedźminie. Nikt nie chce czarnych w wiedźminie. Dodawanie czarnych do wiedźmina to wykastrowanie klimatu opowieści na wstępie. Afrotemerscy chłopi to coś, czego za żadne skarby bym nie wymyślił przed pojawieniem się serialu netflixa. Oczywiście w tym przypadku ŻADEN kolor skóry aktorów nie uratuje "show"... ta mizerna tandeta nie zasługuje nawet na ten komentarz.

Haha,w samo sedno ziom:)brakuje tylko uchodźców z dystryktu 9!

I Jaszczurludzi i azjatoredańczyków, :D

No nie, kolorowi czarodzieje mi nie wadza, chlopi juz bardziej jak i elfy.

Dobrze powiedziane. Do tego udawana pseudogroźna chrypka Cavilla - podobna do dźwięków, jakie wydaje mój wiekowy pies, gdy dostanie zadyszki po załatwieniu cokolwiek ciężkiej dwójki. Przypomina mi ona obniżony głos Starlorda podczas pierwszego spotkania z Thorem w jednym z filmów z popularnej serii. Daje owa chrypka a la podróbka Norman vel Daryl efekt komiczny, choć mniemam, że miał być nieco odmienny. Parskam za każdym razem, gdy Gerwalt przemawia tym (nie) swoim mrożącym krew w żyłach głosem, na dźwięk którego nilfgaardzcy żołnierze mają gubić ekopancerze z recyklingu, a potwory rozważać zmianę zawodu na, na przykład sortowanie paczek z racji posiadania znacznej ilości odnóży. Przynajmniej pośmiać się można, ot co.

Niestety tak mowi growy Geralt w ang wersji, on go tylko spapugowal. Robi to tez Zebrowski go dubingujac, nie gada tak jak gadal sam w naszym serialu. To co mnie u Cavilla denerwowalo, to ze mruczal jak niedzwiedz. Tam gdzie w grach byla zaraza albo w ksiazkach k..., to tutaj jakies mchrym.

Szanuje, że chce ci odpowiadać na to morze gówna które serwują Ci rozwścieczone "dzieci" z Filmwebu.
Netflix to nie HBO nie ma co liczyć na gwarantowaną jakość produkcji, ale dramatu nie ma. Jakby zabrać nazwę Wiedzmin i wstawić Fantasy coś tam coś tam to mamy nadal przeciętny serial o tematyce fantasy. Dupy nie urywa, ale do czipsów w piątkowy wieczór przejdzie. I z perspektywy osoby która nie oczekiwała NIC po zapowiedziach nie czuje się rozczarowana.

Serial nie jest pozbawiony błędów. Trzeba jednak przyznać, że przy budżecie, którym dysponowali jest dobrze. Sam Henryk za takiego Człowieka Ze Stali dostał większe pieniądze niż serial składający się z 8 odcinków. Producenci wycisnęli 200 % z każdego dolara. Jeżeli ktoś oczekiwał czegoś więcej to nie rozumiem na jakiej podstawie?

Błędy są w takich rzeczach jak praca kamery czy w pisaniu scenariusza. Tutaj raczej wyszedł brak spójnej idei przy tworzeniu serialu i niedoświadczenie reżyserów. Nikt normalny nie oczekiwał wymuskanych bitew CGI, ale błedy w prowadzeniu historii czy braku zaimplementowania dobrych gotowych dialogów z książki to wina nie pieniędzy a ludzi którzy nad tym pracowali.

Zgadzam się ale jeżeli ludzie pracujący przy serialu byli niedoświadczeni to ze względu na to, że nabierają doświadczenia, a co za tym idzie są niedrodzy. Byłby hajs, byliby bardziej doświadczeni operatorzy, oświetleniowcy itd. W dzisiejszych czasach wszystko sprowadza się do pieniędzy niestety. Są wyjątki oczywiście. Myślę, że na drugi sezon dostaną z 20-30 milionów i będzie tylko lepiej. Generalnie serial jest średni ale cieszy fakt, że powstał. Mojej żonie niemającej żadnej wcześniejszej wiedzy o Wiedźminie bardzo się spodobał. Uważam, że swoją rolę i oczekiwania Netflix spełnił i najważniejsze, że będzie kontynuacja. Pozdrawiam

Ja myślę że źle trochę zrobili że zaczęli tak z grubej rury, zamiast troszkę najpierw zbudować świat, zrobić sobie bezpieczny przyczułek, z którego zrobią ekspansję. Lauren koniecznie chciała wyprowadzić na pierwszy plan Yen i Ciri, i ten zabieg się nie udał. One jeszcze będą miały swój czas, teraz powinni skupić się na Geralcie, budowie świata. Opowiadania to gotowy scenariusz, wszystko ma sens. Pierwszy tom w formie leżącego rany Geralta, potem już normalny tor opowieści, i saga. I wszystko miało by ręce i nogi.

Bardzo słuszna uwaga i bardzo trafna.

A z kontynuacją cóż - żeby nie było tak że serial się poprawi i stanie się chociaż dobrym, a oni po 3 sezonach anulują bo to też potrafią.

tyle, ze to co Sapkowskiemu najlepiej wyszlo to opowiadania i nie da sie juz drugi raz ich pokazac jak nalezy. Saga jest duzo gorsza w wielu miejscach, tam gdzie mu sie nie chce jej pisac albo epatuje politykowaniem. A ja jakos nie wierze, ze jak ona nie potrafila prostego, krotkiego opowiadania choc raz dobrze opowiedziec, to bedzie umiala z tymi dluzyznami, zagmatwaniem i iloscia tekstu w sadze. Wyjdzie jeszcze gorzej niz to, bo bedzie kompletne jej zagubienie, ci sami nieprofesjonalni ludzie, kolejne takie same dziwaczne pomysly na zmiany, nieuzywanie dialogow Sapkowskiego i placenie za duzych pieniedzy Cavillowi.

Oni odje$bali manianę z bitwami. To chyba wina GoT, pali się porównania, bo tu też rzeź Cintry by wypadła na koniec 2 sezonu. Pamiętam jak to było reklamowane. Gdyby HBO robiło Wieśka i wypuszczało odcinki co tyg to było by znacznie lepiej.

Więc po ch*uj brać takiego Cavilla jak cała reszta leży? On sporo udźwignie, ale nie cały serial.

Też prawda

Tylko on sam zaproponował, że zagra i to jeszcze przed castingami. Zrobił to w dużej promocji jak na swoje zarobki. Gra o tron miała budżet 10 baniek na odcinek i dlatego widać różnicę.

Nie mam nic do Cavilla, wiadomo że chłop chce zarobić, ale to może trzeba było poszukać sponsorów spoza stacji nie wiem. Naprawdę jeszcze jego chcę się oglądać, ale reszta leży.

No i co z tego, ze chcial? A ja chce gwiazdke z nieba. Chcial, bo uwazal, ze sama gena zapewni sukces i ze N nie moze sobie pozwolic na odrzucenie jego i jego warunkow? A wlasnie powinien i powinien wziac kogos kto pasuje z opisu i nie jest znany.

To tylko i wyłącznie wina idiotycznego scenariusza, że serial jest tak miejscami spieprzony. Kasa nie ma tu nic do rzeczy. Ograniczenie budżetowe widać w "wielkich" bitwach, ukazanych w sposób komiczny, amatorski, nieprofesjonalny i totalnie bezsensowny, o CGI już nie wspominając (myślę tu oczywiście o bitwie o Cintrę i bitwie pod Soden). Bez sensu, że rzucili się na takie coś już w pierwszym sezonie. Ale to też wina kiepskiej fabuły. Nie było potrzeby robienia teraz tych bitew. Powinni cisnąć z opowiadaniami i skupić się na ich wartościach i zostawić potężnego clifhangera na koniec sezonu, żeby ludzie po znakomitych 8-10 odcinkach zróżnicowanych przygód Geralta (gdzie trup ściele się gęsto a każda przygoda jest wyjątkowa, mądra i zapadająca w pamieć) nie mogli doczekać się kolejnego sezonu. Niestety zostało to zaprzepaszczone raz na zawsze. Na ich miejsce dostaliśmy zmienione, spłycone przygody Geralta (albo ich zupełny brak) i dopisane nudne i nijakie historie przez kobietę, która ewidentnie wykorzystała okazję, żeby wpierniczyć w serial swoją lewicową ideologię. Poza tym kiepska z niej scenarzystka. Niestety to nie zwiastuje nic dobrego dla kolejnych sezonów z tą panią na pokładzie, choćby zwiększyli budżet dwukrotnie.

Sapkowski jest jeden i niepowtarzalny. Tak jak Martin, Tolkien czy Sanderson. Dobry scenarzysta obcując z dziełem wybitnym dostosowuje je jedynie na potrzeby adaptacji filmowej a nie brudnymi paluchami spłyca je i przeinacza. (patrz np Ojciec Chrzestny) To nie ma sensu i jedynie świadczy o tym, że ta pani chyba za bardzo gwiazdorzy, co utopiło tą produkcję i zdegradowało do roli troszkę ponad przeciętniaka, a fragmentami nawet niżej. Trochę pokory kuźwa, szczególnie jak jesteś nowa w branży i dopiero są to twoje pierwsze projekty. Dostała szansę od losu i według mnie ją totalnie schrzaniła. Gdyby to był jakiś tam serial nie oparty na tak znakomitym materiale źródłowym, to bym się nie czepiał.

Dokladnie.

"Sapkowski powiedział mi, że najważniejsze było dla niego opowiedzenie historii trzech sierot, które szukają swojego miejsca na Ziemi. Chciał, byśmy poruszyli tematy seksizmu, homofobii, rasizmu i problemów społeczeństwa, które nie akceptuje bycia innego. Większość oryginalnego materiału zachowaliśmy bez zmian, więc będzie mnóstwo spektakularnych walk, niesamowitych przygód i paskudnych potworów" — mówiła na panelu Lucca Comics twórczyni serialu Lauren S. Hissrich.

— To, czego na pewno nie chcemy zrobić, to kopia "Gry o tron", "Władcy pierścieni" czy jakiejkolwiek innej historii fantasy. My chcemy zrobić "Wiedźmina" według Andrzeja Sapkowskiego. Staramy się przenieść jego książki w miarę wiernie na ekran. Oczywiście, że będą zmiany, bo adaptacja zawsze wymaga modyfikacji — mówił z kolei o pracy nad produkcją Tomasz Bagiński, producent kreatywny.

Będzie 2. sezon "Wiedźmina"
Niedawno Netflix ogłosił, że powstanie drugi sezon "Wiedźmina". Prace nad serią rozpoczną się w Londynie na początku 2020 roku, a premiera kolejnego sezonu planowana jest na 2021 rok.

Pierwszy sezon to przede wszystkim bloki konstrukcyjne. Chodzi o budowanie świata, ustawianie tych postaci i umieszczanie ich na ścieżkach - czytamy. Showrunnerka przyznała, że następny sezon będzie rozwijał wątki, które zostały zapoczątkowane w pierwszych odcinkach "Wiedźmina". Z tego powodu tempo będzie bardziej intensywne.

Śmiech na sali jak to się czyta.

Nic już nie poradzimy. Zostają jedynie książki i może jakieś porządne studio filmowe za 10-20 lat, angażując najlepszych ludzi ze świata kinematografii zrobi z prozy Sapkowskiego odpowiedni użytek. Konkretną trylogię, bo serialu na miarę oczekiwań już nie będzie. Szkoda, bo biorąc na warsztat takie materiały źródłowe jak Martina czy Sapkowskiego widz, fan prozy i gry, oczekuje czegoś ponadprzeciętnego, najwyższych lotów, a nie jedynie średniaka. Ktoś, kto porywa się na takie coś, powinien się z tym liczyć. Tylko laicy, mało wymagający widzowie, lubiący kino lekkie, rozrywkowe (nie ambitne i na poziomie) będą bronić takich produkcji jak tak, a że takich ludzi jest większość, to potem ta średnia produkcja nafaszerowana błędami, niedoróbkami i brakami technicznymi dostaje ocenę kina wybitnego.

Podobno amazon na serial z świata Środziemia sporo wyłożył. Może tam by to lepiej wyszło, ale możemy gdybać.

Wszędzie lepiej by wyszło. Szkoda właśnie, że nowe platformy takie jak Apple TV, Disney+ (choć tutaj miałbym obawy, hehe), albo nawet Amazon Prime, który robi o wiele mniej serialów, ale za to z jakością (Carnival Row, American Gods) nie przejęły do tego praw i nie wydały Wiedźmina jako serialu flagowego. Wtedy byłoby pięknie. Takie gdybanie teraz. Czuję, że serial ze Śródziemia będzie świetny. Nikt nie pozwoli spieprzyć takiej produkcji.

Ja bym nawet na Yotube stawiala po ich Kobra Kai.
Kurcze, ci amatorzy od Jumping Rocket, ktorzy zrobili ten serial o szkole graczy komputerowych mogliby to lepiej zrobic, bo pokazali, ze potrafia wymiatac efektami za mala kase.

Ma do rzeczy, jezeli tej kasy nie starczylo na dobre rekwizyty, konie, krecenie plenerow, a nie plansz cgi, pokazywanie magii oraz oplacenie dlugiej nauki kaskaderow i scenarzystow dobrych oraz poszla na Cavilla.
Jezeli on mi mowi w wywiadzie, ze uczyl sie scen walk w ciagu jednego dnia, miedzy jedna scena a druga, to rece opadaja. To jakie to by moglo byc dobre, jakby dostal te role mnie jznany aktor ale znajacy sie na kaskaderce, ktorego by szkolono chociaz miesiac dzien w dzien?

Ja na podstawie Marco Polo albo i nawet takiej Xeny, ktora krecila lepsze efekty kamera i prostymi trikami w odcinku za mniej niz 5 milionow.

Zgadzam się , ost 3 odcinki musiałem przewijać , gdyż taka nuda...

Tak mierny komentarz ze az napiszę.. Ludzie maja oczekiwania jak przy Wladcy Pierścieni z budżetem kinowym 50 x wiekszym... Jestem fanem calej serii książek 15 lat z lekka i nic mnie nie boli w serialu, dobry klimat, swietna muzyka i sekwencje walki na mega poziomie ale ze my Polacy nadużywamy maść na bol dupy to sa tacy ludzie jak Ty którzy zamiast cieszyć sie ze cos naszego poszlo w świat to nazwiesz to serialem klasy B co jest tak nie prawdziwe ze az to piszę. Jestes jak Troll pewnej partii... Sorry ale gowniania opinia z Twej strony kanapowy ekspercie.
PS. The 100 mi sie podobał takze zostaw Netflixa i wracaj do M jak Miłość.

I napisał to znawca kina, który "Black Summer" - serialowi klasy C dał 7/10. Nic dziwnego, że u Ciebie Wiedźmin ma 10/10. Jeśli jedyną dla Ciebie miarą czy film jest udany czy nie jest kwestia jego budżetu, to taki z Ciebie znawca, jak z koziej...
Jest masa produkcji filmowych z ogromnymi budżetami, które są jedynie przeciętne.
I nic w tym przypadku naszego nie poszło w świat, gdyż serial jest produkcji amerykańskiej a nie polskiej. Mogę Ci wymienić seriale, nawet z Twoim ukochanym Stranger Things, które miały mniejsze budżety niż około 80 milionów dolarów i wyszły znakomicie. To zależy od ekipy jaka to robi, a nie do końca od kasy. Tu ekipa, to banda początkujących ludzi w kinematografii, albo takich którzy niczym szczególnym się nie wyróżnili. Średniaki z branży zrobiły średni serial, który nigdy nie uzyska miana kultowego, nie dlatego, że jest oparty na kiepskiej prozie, ale na kiepskim scenariuszu i wrzuconej ideologii multi-kulti, kosztem kwintesencji opowiadań Sapkowskiego i postaci Wiedźmina.

To ze dałem ocenę bo lubię tematykę Zombie i byl inny niz pozostale pozycje tzn ze jestem słaby? Alik Sakharov jest początkujący? Z tego co wiem byl przy 4 sezonach GOT i kilka odcinków samemu ma na koncie ale spoko. Mnie sie podobało i z tego co wiem ma byc sukcesywnie podnoszony budżet co sezon za czym idzie tez pozycja serialu także mysle ze bedzie dopieszczany bo wiadomo ze 1 sezon mial wady ale miano klasy B jest mocno krzywdzące w mojej opinii. Budżet pozwala na lepsze efekty ( potwory) , krajobraz czy dopracowanie detali na co większość narzekała. Ja obejrzalem z satysfakcją i przyjemnością podobną jak po przeczytaniu serii.

Też lubię tematykę Zombie i myślałem, że Black Summer będzie dobre - bo początek miał intrygujący i oryginalny, ale po chyba od 3 lub 4 odcinka już był taki zjazd w dół z pomysłem, jakością itd itp, że jednak będąc fanem The Walking Dead nie mogłem tego oglądać dalej. A The Walking Dead po 2 poprzednich sezonach tak słabych że aż strach, przez które ledwo przebrnąłem, ostatnim sezonem mnie pozytywnie zaskoczył i byłem w szoku, że można w 9 sezonie odzyskać blask i podnieść tak całą serię do góry. Dlatego nadzieja umiera ostatnia jeśli chodzi o Wiedźmina, ale mniej własnych historii a więcej Sapkowskiego poproszę, bo to On gwarantuje jakość a nie Lauren.

Mam podobne wrazenia co do TWD cjoc mocno hejtowane Janusze Survivalu tez lubię a co do BS przyznam sie ze dalem ocene po chyba 2 odcinkach