Addy jest moją ulubioną postacią, mnie bardziej denerwują Beth, a nawet Collette
amen.
nie chce mi się wierzyć, że dla kogoś to ulubiona postać. jak zaczynałam oglądać ten serial myślałam, że to prędzej Addy polubię bo zapowiadało się na to, że jest tą rozważną i stąpającą po ziemi natomiast Beth kreowano na czarny charakter. jednak potem odcinka na odcinek Addy drażniła mnie tylko bardziej.
ani trochę jej nie współczuję - zasłużyła na wszystko. może winić wyłącznie samą siebie