Kevin Rayburn momentami przypominał mi Jessi'ego z "Breaking Bad". Identyczny charakter - płaczliwy, działający pod wpływem emocji, na tyle głupi by zepsuć cały plan, wdawający się w złe towarzystwo. W dodatku ekspresja taka sama i w wielu scenach (zwłaszcza jak trzymał broń) podobna mimika i wyglad :D