Po Zyciu Adeli mam z nią niemały problem - chyba się w niej zakochałem, mimo że akurat w tym filmie nie uwodzi koniecznie urodą ale uwodzi, jej gesty, mimika, emocje powalają mnie na kolana - nieziemska
Tak, Léa żeczywiście, dała z siebie wszystko w ,,Życiu Adeli", zwłaszcza podczas scen erotycznych. Aktorka totalna. Jej partnerka to japę ze zmęczenia otwierała, ale nie ona.
Rozumiem twój problem ;) Od razu przyciąga uwagę jak się na nią patrzy.. ma idealną twarz do aktorstwa.
Wiem co czujesz. Gdy miałem siedem lat, zakochałem się w dziewczynie, która śpiewała w zespole Fasolki. Co tydzień warowałem pod telewizorem, czekając na 5-10-15, żeby ją tylko zobaczyć. Ale byliśmy z rożnych światów. Bardzo się z tym męczyłem. Dopiero, gdy dostałem rower na komunię i ruszyłem w świat, to trochę pomogło. Włóczyłem się po okolicy na dwóch kółkach i zrozumiałem, że nasze drogi nigdy się nie zejdą. Wszyscy wokół dokądś zmierzali, a ja byłem easy riderem z żelem we włosach. Ona robi karierę w show biznesie, a ja na zawsze pozostanę wolnym ptakiem. Dwa koła, wstęga szosy biegnącą w dal, w plecaku mleko i chupa chupsy, a z chłopakami na opuszczonym przystanku autobusowym wciągaliśmy vibovit. Sorry mała, ale ta miłość nigdy nie miała szans. Oddziela nas od siebie wielki, zabiegany świat, a ty i ja żyjemy na przeciwległych jego końcach..