wydaje mi się, że była najsłabsza z całej PRZECUDOWNEJ obsady musicalu. wszystko było przepiękne, ale jeśli musiałabym wskazać słabszy punkt, to niestety pani Segara. czegoś mi u niej brakowało...
Mam takie same odczucia. Polska Edyta Krzemień jest dla mnie o wiele lepsza. Ach, Edyta jest po prostu cudowna!
Przede wszystkim była zbyt stateczna. Esmeralda powinna tryskać młodością i niewinnością a ona była zrobiona na matronę.
Moim zdaniem była najsłabsza aktorsko. Wydawało się, że nie wie za bardzo, jak przedstawić Esmeraldę i zaprzestała na tym, że będzie po prostu ładnie wyglądać, przez co takie postaci jak Gringoire, Frollo czy nawet Fleur-de-Lys ją przyćmiły. Według mnie była zbyt uwodzicielska jak na Esmeraldę.
Co nie zmienia faktu, że zaśpiewała świetnie (zwłaszcza "Bohemienne" i "Phoebus veut-dire soleil" w duecie z B. Pelletier) i jest niesamowicie przepiękną kobietą! Mimo wszystkich minusów z pierwszego akapitu, dla mnie stała się częścią NDdP i nie chciałabym zobaczyć nikogo innego w roli Esmeraldy.