Film, choć na tym forum raczej przemilczany, to jest podziwiany przez takich mistrzów kina XXI w., jak Damien Chazelle czy Luca Guadagnino - z czego ten drugi nawet przyznał, że to właśnie "A nos amours" był jednym ze źródeł inspiracji przy "Call Me By Your Name".
Chyba kolejne z tych mało znanych dzieł, z którym warto się zapoznać :)