W większości opisów dostępnych w sieci czytamy: "Joe to typowy nieudacznik" lub "Joe jest nieudacznikiem. Był adwokatem, ale niefrasobliwe kontakty z mafią złamały mu karierę. Teraz zarabia na życie dostarczając pozwy sądowe i nawet z tak prostym zadaniem nie zawsze umie sobie poradzić". Widzę, że niektórym ludziom niewiele trzeba, żeby uznali kogoś za nieudacznika. Ciekawe czy autorzy opisów w ogóle oglądali ten film? Przecież w pewnym momencie pada informacja, że to Ray przez 2 miesiące kopał dołki pod głównym bohaterem - dzwonił do większości ludzi, którym Joe miał dostarczyć pozwy i namawiał do ucieczki. W 12 minucie widzimy, jak telefonuje do Sary i ostrzega przed kolegą z pracy, z którym rywalizuje. Później w autobusie pani Moore informuje Joego o posunięciu faceta z włoskim akcentem, czyli Raya. I wtedy pan Tyler już wie, co było przyczyną jego trudności. Mam zatem prośbę do autorów opisów - postawcie się w sytuacji głównego bohatera. Ciekawe, po jakim czasie Wy pokapowalibyście się, że ktoś Wam robi krecią robotę? Założę się, że nieprędko. Ale nie brakuje ludzi, którzy uważają się za nieomylnych jasnowidzów.