Sam film nie zrobił na mnie większego wrażenia,pomimo pięknych strojów,baśniowej scenografii nie wykrzyknę głośnego wow,sama postać śnieżki mnie irytowała,za to Jullia nie zawiodła mnie - wspaniała postać złej królowej,polecam dla niej właśnie.
Zgadzam się w zupełności. Niestety postać Śnieżki wypada blado, a dokumentnie kładzie ją na łopatki ten dubbing w wykonaniu Żmudy-Trzebiatowskiej - dno totalne. Ale jak sięgnę do pamięci to ona zwykle tym swym przepitym, piskliwym i świszczącym niekiedy głosikiem to nie jeden dubbing położyła w mej ocenie. I dodatkowo strasznie sztucznie te jej teksty brzmiały, zero emocji, a jeśli nawet to całkowicie nie współgrały one z tym co na wizji. Poza tym Collins chyba nigdy nie słyszała o depilacji brwi @:-) No takich krzaków to nawet większość kobiet bliskiego wschodu by się powstydziła @:-).
Za to Julia tak jak w większości produkcji z jej udziałem wypada bardzo dobrze, może nawet lepiej niż dobrze! No i idealnie zgrała się z jej postacią Agata Kulesza! Postać Brighton'a też zasługuje na uznanie. Zarówno gra Lane'a jak i dubbing Mikołajczaka. Za to Książę też niczym nie zachwyca... szczególnie w oryginale @:-).
Generalnie mogę uznać, że cała produkcja ma nieco więcej minusów niż plusów i dlatego nie wyrasta ponad przeciętność. Niekiedy miałem wrażenie, że oglądam "Jezioro Łabędzie" @:-) - szczególnie te balety Śnieżki z Księciem przy różnych okazjach - sztuczne to było i do mnie nie przemawiało.
Całkowicie się nie zgadzam. O kwestii urody kobiecej, różnych jej typach można by długo i wielowątkowo rozmawiać, nie mam na to czasu i sił (piszę jednym palcem na telefonie) - polecam tylko wpisać w Google- grafika "Elisabeth Taylor" - zobaczysz niewydepilowane brwi, a Taylor dla mnie i nie tylko dla mnie jest może najpiękniejszą aktorką. Druga sprawa, filmu - jest rewelacyjny, zmieniono mnóstwo w stosunku do kanonu, a jest wspaniale, nawet ciekawiej niż w fabularnym schemacie oryginału, jest dużo przewrotnych zaskoczeń i humoru a jednocześnie ocalono wymiar moralny baśni. Robota filmowa - rewelacyjna, np.montaż, czasem szybki, ale zawsze sensowny; kostiumy - surrealistyczne, piękne; efekty specjalne - doskonałe i dopasowane do potrzeb, gra aktorska świetna, idealnie wyregulowana by nie przejść w manierę dość częstą w znanych przeciętnych baśniach niemieckich (z TV Puls); muzyka dopasowana jak maseczka kosmetyczna do twarzy. A co do dubbingu - TVN 7 dał projekcję bez niego, i dobrze.