PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10003481}

Diuna: Część druga

Dune: Part Two
8,3 81 735
ocen
8,3 10 1 81735
7,7 51
ocen krytyków
Diuna: Część druga
powrót do forum filmu Diuna: Część druga

Na początku chciałbym zaznaczyć, że książkę czytałem kilka lat temu na studiach i zakochałem się w tej historii i tych bohaterach. Do filmowej Diuny 2 podchodziłem ze spokojem i zafascynowaniem bo część 1 dosyć wiernie przedstawiła tę historię. Natomiast ten film totalnie różni się z tym co zapamiętałem i wyobrażałem sobie podczas czytania. M.in. zostały pominięte wątki Thufira, akurat mogę to zaakceptować. Została pominięta historia gdy Feyd próbował zamachu na baronie. To chciałbym zobaczyć ale jak reżyser zrezygnował, to rozumiem bo to jego wizja. Natomiast już mniej potrafię wybaczyć przedstawienie Chani jako zbuntowanej komandoski, która jako jedyna nie popierała Paula. Krótko powiem, że w książce Chani była w Paulu zakochana całym sercem i akceptowała wszystko co robił. Kolejna zmiana to zrobienie z Irulany tej najbardziej zdolnej w Bene Gesserit. Serio? Jeżeli dobrze pamiętam to wszyscy się wypowiadali, że jest mierna i była obiektem powszechnych żartów. W dodatku na końcu Paul jej powiedział, że zostanie jego żoną ale ona nie będzie się liczyć bo kocha Chani i z nią będzie miał dzieci. A Irulana będzie siedzieć i pisać kroniki. Kolejna zmiana to usunięcie postaci Fenringa. Postać ciekawa bo był wcześniejszą nieudaną próbą stworzenia przez BG Kwisatz Haderach. Jeżeli jego postać została wycięta to czemu jego żona się pojawia? Ale te wszystkie braki można nazwać moim czepianiem i może przyznam rację. Ale teraz najpoważniejsze, dlaczego w tym świecie czas nie leci? W książce po przybyciu do siczy był przeskok o kilka lat. W filmie widzimy wszystko jak się dzieje w przeciągu kilku tygodni, miesięcy (?). To powoduje, że na ekranie widać wojnę partyzancką- to akurat na plus ale bardzo spłyca resztę historii. Między innymi powoduje, że filmowy Paul i Chani nie doczekali się syna, który został zabity tuż przed ostateczną bitwą. I oczywiście brakuje w tym filmie Alii, postaci tak dziwnej, a zarazem pięknej, że gdy się nie urodziła to czułem totalne rozczarowanie. Książkowa Alia zyskała świadomość i wspomnienia wcześniejszych pokoleń jeszcze będąc płodem, przez co od urodzenia zachowywała się jak osoba dorosła. Z ważnych rzeczy to ona zabiła barona. Ale chyba największy problem mam z postacią Paula. Jest to jedna z moich ulubionych postaci literackich, ceniłem go za to, że każdy miał w stosunku do niego jakieś oczekiwania i plany, a on mówił dosyć i robił wszystko po swojemu. W filmie to wygląda tak jakby za jego całą wielkością stała matka. O ile dobrze pamiętam książkę to Próba Wody przez Paula była zaskoczeniem dla wszystkich, a nie zaplanowaną akcją Jessici. W dodatku gdy po 2 tygodniach śpiączki Paul się obudził to już nie było odwrotu bo imperator stacjonował na orbicie Diuny i właśnie lądował zamiast czekać na zaproszenie. Wszystko to mnie w filmie raziło ale gdy historia zmierzała do końca to myślałem sobie, że może i odeszli sporo od materiału źródłowego ale pewnie bitwa będzie epicka. Liczyłem, że dorówna bitwom z Władcy Pierścieni i będzie długa. A co dostaliśmy? 2 sceny. Nadciągały czerwie, 20 sekund walki i w następnej scenie wszyscy byli już pokonani... Serio? Oprócz tego ze strony technicznej wszystko było na najwyższym poziomie. Aktorstwo, zdjęcia, kostiumy, muzyka, efekty TOP.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones