Delicatessen to studium ludzkich osobowości i jednocześnie rewelacyjna czarna komedia. Dane jest nam obserwować zachowania zbiorowiska przypadkowych ludzi w ekstremalnych warunkach.
Pozwolę sobie napisać, co ujęło mnie w filmowych postaciach :)
Mamy Rzeźnika, który w trudnych czasach robi to, co potrafi, żeby zapewnić sobie dobrobyt. Jest grubiański, brak mu zasad moralnych i mimo że los daje mu wiele szans na odkupienie, Clapet nie jest w stanie ich wykorzystać. Cudownie ironiczny wydźwięk ma scena próby zabicia Louisona - przecież, gdyby nasz rzeźnik nie rzucił "australijczykiem", nie straciłby życia :)
Louison jest filmowym dobrym duchem, człowiekiem prawym, który nagle znalazł się pośród wilków. Paradoksalnie to właśnie jego dobroć jest najsilniejszą bronią w walce z ludzką ciemną stroną.
Mademoiselle Plusse zmienia się właśnie pod wpływem dobroci Louisona, który zaimponował jej swą pogodą ducha, optymistycznym podejściem do życia i bezinteresownością. Nie była oczywiście jednoznacznie negatywnąpostacią, ale godziła się z postępowaniem rzeźnika, z którym wygodnie jej się żyło.
Julia jest bohaterką bardzo wdzięczną, ze względu na przerysowanie konkretnych cech charakteru. Zakochuje się w młodym Louissonie (w którym odnajduje podobną sobie wrażliwą duszę) i to daje jej siłę do walki z ojcem, co ma wpływ na losy wszystkich mieszkańców kamienicy.
Z perypetii rodziny Tapioców zaśmiewałam się do łez! Trudno o bardziej groteskową mieszankę ludzkich osobowości pod jednym dachem. Kocham epizodzik, w którym wystawiają rzeźnikowi babcię za długi, a później lamentują kupując z niej kotlety na obiad :)
Pomysły żony Interligatora były cudownie komiczne ("dzwoń mocno"). Mimo że motyw samobójcy zbyt słabego psychicznie, aby ze sobą skończyć, często przewija się w czarnej komedii, ona miała swój wdzięk. Również "małpia" złośliwość przyjaciela Interligatora, który wył rurą do Aurory, żeby ją podjudzać, rozłożyła mnie na łopatki :)
Godnym uwagi bohaterem jest też wbrew pozorom Frogman, który znalazł sposób na moralne postępowanie, mimo że musiał wieść życie dość oślizgłe ;)

Nie każdy jest w stanie czerpać przyjemność z oglądania Delicatessen, ale mnie urzekł swym pokrętnym humorem i niesamowitą wyrazistością postaci.
Daję 9 na 10 :)