Stary Harpagon to straszny skąpiec. Codziennie nosi ten sam czarny kaftan, pomimo że jest zniszczony. A jego niechęć do dawania datków na biednych czy kościół jest wręcz legendarna. Jego jedyną troską jest codzienne oglądanie zakopanych w ogrodzie 10.000 skudów. Jednakże sądzi, że to za mało. Postanawia więc powydawać bogato swe dzieci. Nie liczy się zupełnie z ich własnymi planami życiowymi.
Filmu jeszcze nie widziałem, ale jak tylko pojawił się Harpagon, miałem przed oczyma
cholerycznego De Funesa i nikogo innego w tej roli nie mogę sobie wyobrazić ;).
Pozdrawiam!