Drogi filmweb może by tak zmienić zdjęcie z obsady bohatera granego przez Enrique Murciano bo chyba to lekki spoiler z waszej strony...
Przede wszystkim kunszt aktorski. Wielu zwraca tu uwagę na postać Dana - ok, grał świetnie. Ale tam każdy gra genialnie. Nigdy nie zżyłem się tak z żadnymi postaciami w filmie, a oglądałem wiele seriali. Świetny montaż, świetne zdjęcia i niesamowity klimat. Podchodziłem do niego długo i sceptycznie, akcja rozwija się...
więcej
Dwa pierwsze sezony da się oglądać, chociaż nie są niczym specjalnym i nawet mimo tego, że lubię klimatyczne wolno ciągnące się akcje, to tutajnic nie wynagradza dłużyzn.
Natomiast trzeci sezon sprawia wrażenie pisanego na kolanie.
Także dla zabicia czasu, można obejrzeć sezon 1 i 2, ale odradzam oglądanie trzeciego...
Ciągnął się jak flaki z olejem. To była droga przez mękę. Słaby scenariusz, a gra aktorska Sissy Spacek (królowej tandety z nosem Jacksona) tylko wkurzała. Obejrzałam wszystkie sezony. Niestety straciłam czas.
Danny jest tak irytujaca postacia, takim skrajnym niedomytym burakiem i pajacem, ze irytacja na wiekszosc jego zachowan zabiera mi ewentualna przyjemnosc, jaka moglabym odczuwac z ogladania. Ponadto jego widok wyjatkowo sie kloci z moim poczuciem estetyki.
Serial rzeczywiscie jest za wolny, nie dzieje sie totalnie...
obejrzałem 3 sezony , dwa jeszcze w miarę ciekawe , wprawdzie akcja rozwija się powoli , ale jeśli ktoś ma mocne nerwy i nie zaśnie to odcinki są do przejścia . Hitem jest 3 sezon , międli i posuwa się jak ślimak . Brak spójnej akcji i nie pomaga tu nawet gra Sissy Spacek . A dwa ostatnie odcinki to szmira nie z tej...
więcejOstatni raz tak mnie w fotel wbijał Breaking Bad. Zwroty akcji są czasami szokujące (jedyne co mi przeszkadza, to że w pewnym momencie dosłownie każdy bohaterem jest mistrzem intryg i zbrodni, co jest mało wiarygodne). Niesamowite kreacje, w szczególności Danny. Pozostałe rodzeństwo nie odstaje. Film zdecydowanie nie...
więcejPo obejrzeniu pierwszego sezonu mam mieszane uczucia - zaczynało się ciekawie, jednak po kilku odcinkach akcja znacznie zwolniła i nawet trochę zmuszałam się do oglądania dalej (nie lubię zostawiać rzeczy niedokończonych), wszystko sprowadzało się do przepychanki "wyjedź - nie wyjadę". Jednak 2 ostatnie odcinki...