Witold (Daniel Olbrychski) jest znanym baletmistrzem. Przyjeżdża do Polski, aby zatańczyć w koncercie dobroczynnym. Jednak jego partnerka doznaje urazu kręgosłupa. Aby nie dopuścić do wyjazdu gwiazdy, na partnerkę Witolda zostaje wybrana jego była żona. Oboje jednak zbyt dobrze pamiętają wspólne życie, co powoduje, że ich współpraca nie przebiega w miłej atmosferze.
Gdyby nakręcili ten film z Olbrychskim w roku 1966, może by i wyszło. 1997 to już za późno na balety. Nie wyczuwam w nim szczególnej pasji do tańca w ogóle, nawet salonowego przytupywania, a po iluś latach zdecydowanie przeszedł do cięższej kategorii kalibrowej.
Jedna z "Opowieści weekendowych", czyli krótkich, godzinnych filmów przygotowanych
specjalnie dla telewizji, których akcja trwa nie dłużej niż dwa dni, czyli 1 weekend.
Ta część to historia słynnego baletmistrza, który musi zatańczyć z byłą żoną, z którą
nie kontaktował się od lat. Dosyć pogodna w końcowej wymowie...